Zastanawialiście się kiedyś, jak to jest spędzić 3 godziny w innym kraju, a później wrócić ot tak do domu?
Oderwać się od codzienności, zrobić coś – na pierwszy rzut oka – szalonego?
Nie trzeba przewracać swojego życia do góry nogami.
Z pomocą przychodzi Ryanair.
Niewiele ponad 100 zł – ktoś powie, że dużo, jak na 4 godziny. Oczywiście, w tej cenie można zjeść w dobrej restauracji w Krakowie, ale nic nie smakuje tak, jak prawdziwa włoska pizza, z dala od wielkomiejskiego zgiełku.
Treviso kusi swoim wyobcowaniem. Skryte w cieniu rozpoznawalnej Wenecji, pozbawione jej splendoru. W tym tkwi siła miasta.
Tutaj nikt się nie spieszy, nie fotografuje, nie przepycha. Kawałek prawdziwych Włoch na wyciągnięcie ręki.
W czasie krótkiego pobytu nie ma czasu na zwiedzanie. Pozostaje chłonąć atmosferę miasta, delektując się lokalnymi specjałami.